W życie weszło prawo zakazujące rozpalania ognisk, a co za tym idzie, „lambratzii” w gminach i wspólnotach. Tak wynika z komunikatu Ministerstwa Sprawiedliwości i Porządku Publicznego dotyczącego projektu ustawy regulującej tradycyjny zwyczaj „lambratzii”.
Jak zauważa, wysiłki zmierzające do prawnego uregulowania tradycyjnego zwyczaju wielkanocnego „lambratzia”, tak aby mógł on być kontynuowany, ale we właściwym kontekście i w sposób zapewniający utrzymanie porządku publicznego i bezpieczeństwa, zapobieganie wypadkom, zapobieganie pożarom i ochronę środowiska, są przestarzałe.
Jak podaje Ministerstwo, pierwotny projekt ustawy przygotowano w 2022 r., dodając, że w celu uzyskania wymaganego stopnia konsensusu, który umożliwiłby jego uchwalenie, projekt ustawy przeszedł już trzy rundy konsultacji publicznych ze wszystkimi zainteresowanymi stronami, a ostatnia z nich odbyła się online za pośrednictwem rządowej strony internetowej do e-konsultacji.
Dodał, że wszystkie zgłoszone uwagi zostały uwzględnione w ostatecznym brzmieniu projektu ustawy, w takim zakresie, w jakim było to możliwe.
Dodaje, że projekt ustawy złożony przez rząd w sprawie „lambratzies” jest zgodny z niedawno uchwalonym przez parlament ustawodawstwem, które zakazuje rozpalania ognisk na terenach mieszkalnych, gdyż zawiera również przepisy umożliwiające rozpalanie ognisk w wyjątkowych przypadkach i po uzyskaniu specjalnego pozwolenia od właściwego organu.
Sankcje przewidziane w projekcie ustawy za potencjalne naruszenia są również w pełni zgodne. Jak czytamy w projekcie ustawy, zawarto w niej szczegółowe warunki bezpieczeństwa dotyczące wydawania licencji na „lambratzię”.
Ministerstwo podkreśla, że władze samorządowe mają prawo, ale nie obowiązek, wydania jednego zezwolenia na „lambratzia” dla każdej świątyni na swoim obszarze jurysdykcji, a także prawo do niewydania takiego zezwolenia. W związku z tym władze lokalne mogą również określić ostateczną liczbę zezwoleń na „lambratzia”, które zostaną przyznane.
Jeśli chodzi o obowiązki władz samorządowych w zakresie kontrolowania lambratów, Ministerstwo stwierdza, że ograniczają się one do wyznaczenia kompetentnych funkcjonariuszy do kontroli, a w przypadku stwierdzenia naruszeń – do powiadomienia policji i straży pożarnej, aby mogły się nimi zająć, a nie same interweniować.
Zauważa, że Policja wypełnia wszystkie swoje obowiązki, jakie na przestrzeni dziejów przyjmowała do dziś, w odniesieniu do tej konkretnej kwestii. Ponadto władze samorządowe mają prawo usunąć materiały zebrane na potrzeby „lambratzia” przy pomocy Policji, jeśli i kiedy zajdzie taka potrzeba.
Według niego materiały „lambratzia” objęte licencją powinny być dostarczane przez lokalne władze, aby mieć pewność, że używane jest czyste drewno, które podczas spalania nie wydziela toksycznych lub szkodliwych oparów. Wyjaśnia się, że licencjonowane drewno „lambratzia” nie może przekraczać trzech (3) metrów średnicy i wysokości, zatem ilość wymaganego drewna jest stosunkowo niewielka.
Niestety, Ministerstwo informuje, że w związku z zastrzeżeniami zgłoszonymi wczoraj podczas wstępnej debaty nad projektem ustawy przed właściwą parlamentarną Komisją ds. Prawnych i Porządku Publicznego, projekt ustawy, który pod pewnymi warunkami dopuszczałby wyjątek od ogólnego zakazu rozpalania ognisk w gminach i wspólnotach, a co za tym idzie, kontynuację tradycyjnego zwyczaju „lambratzia”, w związku ze zbliżającymi się świętami wielkanocnymi, o których wspomnieli członkowie Komisji, nie zostanie nawet skierowany do rozpatrzenia.
W związku z tym stwierdza, że pomimo odmowy rozpatrzenia projektu ustawy przez parlament, przepisy zakazujące rozpalania ognisk, a co za tym idzie, „lampratzias” w gminach i wspólnotach pozostają w mocy.
źródło: KYPE