10 stycznia 2020 r. Chiny ogłosiły pierwszą śmierć z powodu nieznanego wcześniej koronaawirusa. WHO została wcześniej poinformowana przez władze chińskie o przypadkach infekcji dróg oddechowych w prowincji Hubei.
Była to także pierwsza wzmianka o tym, co zostało później zapisane jako Covid-19 i spowodował globalną pandemię z dramatycznymi konsekwencjami dla ludzkości.
Pięć lat później, według oficjalnych danych, odnotowano 7,1 miliona zgonów i ponad 777 milionów infekcji.
Jednak rzeczywiste liczby znacznie przekraczają te liczby, a WHO szacuje, że liczba ofiar przekroczyła 20 milionów.
We wczesnych stadiach pandemii średnia długość życia na świecie spadła o około półtora roku.
Koronawirus w makabryczny sposób uwypuklił nierówności między bogatymi i biednymi państwami oraz nierówności w krajach rozwiniętych.
Podkreślił także znaczenie systemów zdrowia publicznego, które mimo trudnych prób przetrwały pomimo ciągłej dyskredytacji i niedofinansowania.
Chociaż warunki były bezprecedensowe, nauka poczyniła postępy i zdołała wyprodukować szczepionki w krótkim czasie, zmniejszając w ten sposób śmiertelność.
Kroniki
31 grudnia 2019 r. chińscy urzędnicy zgłosili WHO, że w mieście Wuhan wykryto ponad 40 przypadków zapalenia płuc o nieznanej przyczynie.
Do połowy stycznia w kilku krajach zidentyfikowano osoby zakażone wirusem.
CDC zgłosiło potwierdzony laboratoryjnie przypadek w USA 21 stycznia 2020 r.
SARS-CoV-2 nadal się rozprzestrzeniał. Kraje na całym świecie rozpoczęły wdrażanie ograniczeń w podróżowaniu.
Ogłosiła to Światowa Organizacja Zdrowia COVID-19 pandemia 11. Zamknięte szkoły, restauracje i bary. Praca w domu stała się dla wielu osób normą.
Wprowadzono blokady, a duże miasta opustoszały.
Systemy opieki zdrowotnej nie były w stanie obsłużyć takiej liczby przypadków. Pracownicy służby zdrowia zapłacili wysoki podatek od krwi, biorąc na siebie odpowiedzialność za leczenie pacjentów bez ochrony, bez niezbędnych środków ochronnych, bez infrastruktury i początkowo bez przeszkolenia.
Zaledwie rok później na całym świecie zmarło już około 2,5 miliona ludzi.
Skąd wziął się wirus SARS-CoV-2?
Naukowcy uważają, że najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że pojawił się u nietoperzy, podobnie jak wiele innych koronawirusów. Uważają, że następnie zarażony został inny gatunek, najprawdopodobniej pies, szop, koty lub szczury, co z kolei spowodowało zakażenie osób, które zajmowały się tymi zwierzętami lub je zabijały na rynku w Wuhan, gdzie pierwsze przypadki u ludzi pojawiły się pod koniec listopada 2019 r.
Jest to znana droga przenoszenia chorób, która prawdopodobnie wywołała pierwszą epidemię podobnego wirusa, znanego jako SARS. Jednak teoria ta nie została udowodniona w przypadku wirusa, który ją powoduje COVID-19. Wuhan jest siedzibą kilku laboratoriów badawczych zajmujących się gromadzeniem i badaniem koronawirusów, co podsyca debatę na temat tego, czy wirus mógł zamiast tego wyciekać z jednego z nich.
Jest to trudna zagadka naukowa, którą dodatkowo utrudniają rywalizacje potężnych państw, które wielokrotnie na drugim miejscu stawiały zbiorowy interes ludzkości, gdyż o ich priorytetach decydowała krótkoterminowa celowość polityczna.
Prawdziwe pochodzenie pandemii nie jest jeszcze znane i może nie być znane przez wiele lat.
Koronawirus nadal jest z nami, ale już mniej niebezpieczny
Dziś liczba nowych przypadków i zgonów tygodniowo jest niska. W pierwszym tygodniu grudnia 50.000 r. WHO zgłosiła około 500 2024 przypadków i XNUMX zgonów.
Koronawirus nie został wyeliminowany, ale stał się endemiczny, nie wykluczając fal epidemii.
Ewolucja SARS-CoV-2
Wirus SARS-CoV-2 zmienił się w ciągu ostatnich pięciu lat, podobnie jak wszystkie wirusy wykazujące wysoki wskaźnik mutacji.
Warianty wirusa zwykle mają pewną selektywną przewagę i dominują, obezwładniając poprzednie warianty. W przypadku SARS-CoV-2 te selektywne zalety obejmują zwiększoną zdolność przenoszenia się, zwiększone unikanie odporności i zwiększoną ciężkość choroby.
Oryginalna forma wirusa została szybko zastąpiona przez warianty Alpha, a następnie Delta. Wariant Omicron został po raz pierwszy wykryty pod koniec 2021 roku i od tego czasu pozostaje wariantem dominującym.
Każda odmiana była bardziej zaraźliwa niż jej poprzedniczki. Pojawiły się podwarianty Omicron, takie jak JN.1, ale nie zidentyfikowano żadnych znaczących rozbieżności w stosunku do wariantu Omicron.
Szczepionki przeciwko Covid-19
Trajektoria pandemii zmieniła się 11 grudnia 2020 r., kiedy FDA wydała zezwolenie na awaryjne stosowanie szczepionki mRNA firmy Pfizer-BioNTech. Tydzień później wydano EUA dla szczepionki mRNA Moderna. W dużych badaniach klinicznych wykazano, że obie szczepionki są bardzo skuteczne w zapobieganiu poważnym chorobom i śmierci COVID-19.
Ponadto wykazano, że obie szczepionki są bardzo bezpieczne.
Późniejsze badania wykazały, że odporność zapewniana przez te szczepionki z czasem spada. Ponadto mutacje, które pojawiły się w wirusie, zmniejszyły skuteczność oryginalnych szczepionek.
W przypadku koronaawirusa, podobnie jak w przypadku grypy, zaleca się powtarzanie dawek, zwłaszcza w grupach szczególnie wrażliwych.
Pomimo znaczącego sukcesu naukowego szczepionki były dostępne głównie w rozwiniętych krajach Zachodu i miały objąć całą populację, a nie tylko najsłabszych.
Firmy i stany rażąco zignorowały wezwania WHO ostrzegające, że jeśli szczepionki nie będą dostępne na całym świecie, nie będzie skutecznego muru odporności.
Warto zauważyć, że zrozumienie środowiska naukowego COVID-19 a rozwój szczepionek mRNA opierał się na dziesięcioleciach badań.
Koronawirusy, które po raz pierwszy zakażają ludzi, zidentyfikowano w latach sześćdziesiątych XX wieku. Chociaż te ludzkie koronawirusy kojarzono jedynie z przeziębieniem, były one szeroko badane. Szeroko badano również koronawirusy infekujące myszy, takie jak wirus mysiego zapalenia wątroby.
Te podstawowe badania pomogły naukowcom lepiej zrozumieć podstawowe aspekty patogenezy wirusa. To badanie przygotowało ich na SARS-CoV, MERS i SARS-CoV-2.
Dziesięciolecia badań podstawowych poprzedziły także opracowanie szczepionek mRNA firm Pfizer i Moderna. Nigdy wcześniej nie mieliśmy szczepionek dla ludzi wykorzystujących platformę mRNA, ale pomysł był rozwijany przez wiele lat. Rzeczywiście, dr. Katalin Karikó i Drew Weissman otrzymali Nagrodę Nobla 2023 w dziedzinie fizjologii lub medycyny za pracę prowadzącą do opracowania tych bezpiecznych i skutecznych szczepionek.
Jednak ich przełomowa praca została opublikowana w 2005 roku, na długo przed pandemią COVID-19. A ich badania opierały się na eksperymentach przeprowadzonych jeszcze wcześniej przez innych naukowców.
Napiętnowanie i dezinformacja pogorszyły sytuację
W pierwszych dniach pandemii doniesienia medialne zazwyczaj wiązały wirusa z określonym miejscem, a co za tym idzie, z pochodzeniem etnicznym. Chiński koronawirus. Wirus z Wuhan. Były prezydent Trump użył obraźliwych, rasistowskich i podżegających określeń.
Kolejną cechą była dezinformacja i fałszywe wiadomości. Na przykład wiosną 2020 r. były Trump i inne osoby wielokrotnie zalecały stosowanie hydroksychlorochiny w leczeniu COVID-19.
W związku z tym fałszywe wiadomości towarzyszyły kampaniom szczepień i wywoływały teorie spiskowe, które czasami zaczynały się od bardzo wysokich osób.
Przyczyniły się do tego również surowa polityka separacji narzucona przez rządy pomiędzy zaszczepionymi i nieszczepionymi, surowe ograniczenia swobód obywatelskich, takie jak surowe blokady prowadzące do godziny policyjnej (tak jak miało to miejsce w Grecji) w połączeniu z błędnymi lub prowokacyjnymi działaniami rządzących.
Teoria indywidualnej odpowiedzialności, która z czasem była przedstawiana przez dominującą narrację jako jedyne narzędzie radzenia sobie z Covid-19, kryzys gospodarczy, który dotknął głównie klasy niższe, oraz polityka pogłębiająca podziały społeczne, były cechami wspólnymi tego okresu w większej liczbie krajów.
Społeczeństwa wyszły z pandemii bardziej spolaryzowane COVID-19 wydaje się jednak, że elity polityczne nie wyciągnęły z tego niezbędnych lekcji.
Ο COVID-19 pokazało, że pandemie nie są ani przeszłością, ani scenariuszem science fiction. W jakim stopniu ludzkość jest obecnie przygotowana na nadejście nowej pandemii? Na to pytanie szef WHO odpowiedział „tak i nie”, wspominając jedynie o pewnych ulepszeniach, które zostały wprowadzone głównie na poziomie instytucjonalnym.
Jednak nadal istnieją ogromne luki.
Źródło: in.gr Fillia Politis