Dziś opublikowano ustalenia Krajowej Organizacji ds. Badania Wypadków Lotniczych i Kolejowych oraz Bezpieczeństwa Transportu (EODASAAM) dotyczące tragicznego wypadku w Tempe.
W raporcie zauważono, że gdyby kontrakt 717 został ukończony w 2016 r., zgodnie z planem, systemy bezpieczeństwa działałyby normalnie i do wypadku prawdopodobnie nie doszłoby. Jednocześnie mówi o porzucaniu kolei, niedoborach kadrowych i niedofinansowaniu kluczowej infrastruktury.
Udzielono również odpowiedzi na dwa istotne pytania dotyczące wypadku i jego zarządzania. Śledczy organizacji podkreślają, że nie wdrożono planu operacyjnego ani nie sporządzono prawidłowego mapowania obszaru badania wypadku. „Doszło do utraty informacji niezbędnych do zrozumienia przyczyn i czynników” – zauważono w raporcie.
Szczególnie interesująca jest ocena EODASAAM dotycząca przyczyn wybuchu i pirosfery. Wstępne wnioski wskazują, że ocena biegłych medycyny sądowej odnośnie olejów silikonowych w silnikach jako przyczyny wybuchu jest nietrafiona. „Autopsja miejsca wypadku nie została przeprowadzona w sposób, w jaki powinna zostać przeprowadzona, abyśmy mogli następnie ustalić, jakie paliwo spowodowało pirosferę”. „Przeprowadzono jednak symulacje i jedyne, co możemy powiedzieć na pewno, to to, że to, co oficjalnie było przewożone pociągiem, a tory kolejowe nie mogą uzasadniać obecności pirosfery” – stwierdzili naukowcy w prezentacji. „Na podstawie naszych obserwacji nie ma żadnych przesłanek wskazujących na to, że to wyposażenie techniczne taboru kolejowego spowodowało powstanie i ekspansję pirosfery”. Mówiono także o możliwej obecności „nieznanego paliwa”, które prawdopodobnie przyczyniło się do rozmiarów pirosfery: „Symulacje i raporty wskazują na obecność nieznanego paliwa w wypadku” – podkreślono na konferencji prasowej.
Dodatkowo doprecyzowano, że liczba ofiar pożaru waha się od pięciu do siedmiu.