Problemy i potrzeby zidentyfikowane na południowym Madagaskarze stale rosną. Są jednak ludzie, którzy nie chcą być tylko obserwatorami i chcą wykorzystać posiadaną moc, czy to w wiedzy, czy w mistrzostwie, i praktycznie pomóc tym, którzy jej najbardziej potrzebują.
Międzynarodowa Pomoc Humanitarna (IHA) PANAGIA-Cypr od wielu lat aktywnie wspiera programy świadczenia usług medycznych i pielęgniarskich w Metropoliach Misyjnych Afryki oraz inne działania związane z niesieniem pomocy humanitarnej.
Ale w jaki sposób 25-letnia dziewczyna po uzyskaniu dyplomu z medycyny podejmuje decyzję o odbyciu tak długiej podróży, wkładając w ten sposób swój mały kamień w poprawę jakości życia tak wielu ludzi?
Eleni Sergiou, studiowała medycynę w Sofii, którą ukończyła w 2021 roku, podczas gdy obecnie studiuje rolnictwo w Grecji i czeka na specjalizację.
I tu spełniło się marzenie z dzieciństwa.
Jak zrodziła się chęć odbycia takiej podróży?
Jako dziecko, oglądając tych ludzi w telewizji, było mi smutno, więc powiedziałem, że dorosnę, pojadę i pomogę, jak tylko będę mógł. Kiedy usłyszałem o organizacji MIĘDZYNARODOWA POMOC HUMANITARNA (IHA) „MATKA BOŻA” – CYPR i po skontaktowaniu się z arcykapłanem ojcem Vasiliosem i członkami organizacji, którzy zawsze byli tam, aby udzielać nam informacji i odpowiadać na nasze pytania dotyczące misji, Zdecydowałem się dołączyć do misji na Madagaskarze.
W jaki sposób organizacja IHA pomaga mieszkańcom okolicy?
IHA od wielu lat aktywnie uczestniczy w niesieniu pomocy humanitarnej w krajach o niskim poziomie społeczno-ekonomicznym (ustawienia o niskich dochodach). W szczególności jest mocno zorientowana na organizację i wspieranie ośrodków medycznych i misji w krajach kontynentu afrykańskiego, aby ulżyć niektórym z najbiedniejszych pacjentów naszej planety.
W tych placówkach leczeni są pacjenci, w większości bardzo biedni, cierpiący na wiele poważnych chorób, zarówno powszechnych tropikalnych chorób zakaźnych, jak i innych powszechnych chorób niezakaźnych. Ze względu na brak łatwego dostępu do świadczeń zdrowotnych osoby te zmuszone są pokonywać duże odległości w celu uzyskania opieki medycznej. Wśród nich jest wiele dzieci.
I tak podjąłeś decyzję o wyruszeniu w tę wielką podróż – doświadczenie na całe życie.
To tyle. Poszedłem, przyszedłem.. i uświadomiłem sobie jedno. To ci ludzie pomogli mi, a nie ja im. To, co przeczytałem, co wiedziałem, nie było wcale obiektywne. Kiedy nimi żyjesz, stają się inne. Gdzie mam zacząć? Widzieliśmy małe dzieci niosące na plecach młodszych braci, bo rodzice od rana byli w pracy. Babcie karmiły piersią swoje wnuki, bo mleko matki nie wystarczało. A co z wodą? Dobro niezbędne do życia człowieka było zupełnie nieobecne... Dni, w których padał deszcz, były dla nich ogromnym błogosławieństwem, przygotowywali wiadra i czekali, aż deszcz je napełni. Ich radość? Nie do opisania!
Czy taka podróż jest łatwa?
Dotarliśmy drogą do Antananarywa, która jest stolicą Madagaskaru, a następnie udaliśmy się drogą do Toliara, gdzie zakwaterowano nas w diecezji Toliara na południowym Madagaskarze. Codziennie organizowaliśmy misje medyczne w odległych wioskach, czekali na nas mieszkańcy, witali nas z ogromną radością, a dzieci podbiegały do nas i pomagały rozładowywać pudła, aby założyć przychodnię plenerową. Pacjenci cierpliwie, w towarzystwie bólu, czekali na swoją kolej na badanie i otrzymanie niezbędnych leków. Ale to najmniej, ci ludzie czuli się szczęśliwi tylko dlatego, że tam byliśmy, że ich zrozumieliśmy, że odpowiedzieliśmy im uśmiechem.
W Metropoli działa wspierana przez IHA klinika, w której każdego dnia wkładany jest ogromny wysiłek. Niedożywione dzieci otrzymują mleko, pacjenci przychodzą na zmianę wieczorem, aby następnego dnia rano zostać zbadani.
Jak się czułeś, widząc innych ludzi borykających się z tak wieloma trudnościami?
Przez pierwsze dni byłam tak przytłoczona emocjami, że nie mogłam się wyrazić, próbowałam przelać swoje myśli na papier, ale ręka mi zamarzła. Nie mogłem, a może nie chciałem zdać sobie sprawy z tego, co widziałem. Poczułam się winna i nadal tak jest. Poczucie winy za to, co mam, za to, co uważam za oczywiste, za to, co chcę zmienić na tym świecie, ale wiem, że to nie jest łatwe i to mnie boli, boli, a jednocześnie irytuje.
Jak myślisz, co jest najcenniejszą rzeczą, jaką wyniosłeś z tej podróży?
Nie mogę nie wspomnieć o Archimandrycie Anastasiosie Pogiatzisie, choć nie lubi on być w centrum uwagi, niestosowne byłoby opowiadanie o moich przeżyciach bez wspomnienia o nim, bo być może spotkanie z nim było najcenniejszą rzeczą, jaką wyniosłam z tej podróży. Człowiek szlachetny, niestrudzony, pełen miłości, który dzieli się nią hojnie, bez ograniczeń i dyskryminacji. Zawsze „na czacie”, nigdy nie odpoczywa i załatwia wszystko, co związane z kliniką, bada, organizuje misje lekarskie po wsiach jako mnich, uczy… A wszystko to po cichu, nikomu nie przeszkadzając, tylko przy wsparciu IHA . Chciałabym, żeby nam wszystkim udało się napełnić taką dawką światła, jaką mają tacy ludzie, a wtedy jestem pewna, że nasz świat stanie się o wiele piękniejszy.
Nie mogę nie wspomnieć o ludziach z misji. Każdy z nas jest inny, ma swoje przyzwyczajenia, opinie i postawy życiowe. A jednak, pomimo naszych różnic i zjednoczenia, weszliśmy do tego samego wagonu i dzięki cierpliwości i miłości staliśmy się zespołem gotowym zaoferować wszystko, co tylko może. Jestem wdzięczny, że poznałem tych ludzi, każdy z nich zajmował szczególne miejsce w moim sercu, wspaniałe wspomnienie!
Jak można wesprzeć ten wysiłek?
Jeżeli chcesz wesprzeć działalność charytatywną organizacji IHA możesz przekazać darowiznę na konto:
BENEFICJANT:
MIĘDZYNARODOWA POMOC HUMANITARNA (IHA) – MATKA BOŻA
MIĘDZYNARODOWA ORGANIZACJA POMOCY HUMANITARNA-PANAGIA
BANK GRECKI:
IBAN: CY75 0050 0471 0004 7101 G465 3801
KOD SWIFT (BIC): HEBACY2N