W bezprecedensowym akcie legalizacji okupacji gmina Famagusta organizuje wspólne wydarzenie z nielegalnymi władzami lokalnymi pseudopaństwa.
Jest to festiwal filmowy, który, jak zapisano w zaproszeniu, ma na celu promowanie pojednania obu społeczności.
W zaproszeniu opublikowanym przez nielegalną „gminę” Famagusta znajdują się logo zarówno gminy Famagusta, jak i nielegalnej „gminy”. Według informacji Sigmy z zaproszenia tego skorzysta również gmina Famagusta.
Jest oczywiste, dlaczego nie tylko nadaje to treść, ale także stanowi pośrednie uznanie nielegalnej gminy, ponieważ zarówno jej nielegalna nazwa, jak i nielegalne logo są zawarte w oficjalnym zaproszeniu.
W rzeczywistości w opisie zaproszenia nielegalna „gmina” odnosi się do greckiej gminy Famagusta na południu.
W opisie wskazano, że „filmy cypryjskie” są organizowane we współpracy z „gminą” Famagusta, odnosząc się do nielegalnej „gminy” i greckiej gminy na południu, jak nazywa ona legalną gminę Republiki .
Zaproszenie wywołało jednak burzliwe reakcje i nadzwyczajne spotkania grup miejskich. Z informacji przekazanych przez Sigmę wynika, że uchwała ta nie została podjęta przez Radę Miasta. Zamiast tego zajęła się nim komisja zajmująca się sprawami dwugminnymi.
Zrobili to mniej więcej członkowie Rady Miejskiej, a reakcje odnotowały DISY, DIKO, ELAM, DIPA i EDEK, a zespół DISY zwołał nadzwyczajne posiedzenie.
Nieporozumienia wyrażane są zarówno co do logo, jak i wzmianki o nazwie nielegalnej „gminy” na zaproszeniu. Wysłano odpowiednie pisma od grup miejskich i opublikowano ogłoszenia
W swoim oświadczeniu ELAM podkreśla, że uzasadnienie powoływania się na konstytucję o dwóch odrębnych gminach jest absurdalne. Jest to kwestia, która została w jego sprawie otwarta w przeszłości
Po tym wszystkim zaproszenie do mediów dotarło dzisiaj, ale logo zostało usunięte, ale nazwa nielegalnej „gminy” pozostała.
W komunikacji Sigmy z burmistrzem Famagusty stwierdził, że nie stanowi to uznania.
Są to jednak bardzo poważne kwestie, którymi powinien się zająć Rząd, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a nie lokalni lordowie.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poproszone o zajęcie stanowiska w związku z tym wydarzeniem odniosło się do burmistrza Famagusty.
Faktycznie rzecznik ministerstwa na pytanie, czy wcześniej posiadał jakiekolwiek informacje w tej sprawie, odpowiedział bez komentarza.
Na podstawie tych danych można jedynie stwierdzić, że Ministerstwo nie było świadome tego faktu, zaś z informacji Sigmy wynika, że o tym posunięciu nie wiedział nie tylko MSZ, ale i żaden inny urzędnik państwowy.
źródło: sigmalive