Handel dziećmi porusza film „Les bonnes etoiles” (angielski tytuł: „The brokers”) japońskiego reżysera Hirokazu Kore-Edy, wielokrotnie nagradzanego w Cannes (wraz ze Złotą Palmą w 2018 r. za film „Sprawa rodzinna”).
Tylko Kore-Eda („Złodzieje w sklepach”, „Dzień lata”) nie schodzi w oczekiwany tradycyjny thriller kryminalny, choć wykorzystuje jego elementy do przedstawienia swojej historii. Historia zaczyna się od młodej matki – prostytutki, jak się później dowiadujemy – zostawiającej swoje dziecko pewnej deszczowej nocy przed kościołem chrześcijańskim (historia rozgrywa się w Korei Południowej), gdzie zostaje ono odnalezione przez dwóch „brokerów” zajmujących się handlem dziećmi „, jak się je nazywa), którzy współpracują z matką, aby sprzedać dziecko i podzielić się pieniędzmi.
Reżyserkę interesuje przede wszystkim rejestracja relacji między tą trójką osób, z których każda stoi za sprzedażą dziecka swój własny cel, a zwłaszcza matka pragnąca zemścić się na żonatym mężczyźnie, który zapłodnił ją. Po drodze otrzymuje możliwość rozwijania bohaterów, dzięki czemu poznajemy trzy osoby – a także dwie obserwujące je policjantki – że za obojętnością i chęcią zysku kryje się – jak my stopniowo odkrywaj emocje i wrażliwość – na przykład znakomitą scenę na diabelskim młynie, z całą trójką, dzieckiem i dzieckiem z sierocińca, gdzie prawdziwa, wrażliwa charakteru obu mężczyzn.
Kore-Eda przenosi swoich bohaterów w konkretny kontekst społeczny, szkicując obraz współczesnego koreańskiego społeczeństwa, w razie potrzeby wykorzystując elementy thrillera, a także pewne zwroty akcji (np. „).
Irański film „Siostry Leili” Saida Rustaviego należy do znakomitych, faworytów do Złotej Palmy, filmów tegorocznego festiwalu. Fascynujące, odkrywcze studium charakteru silnej kobiety i jej czwórki wątłych, nieszczęsnych rodzeństwa, których zasadniczo wspierają ona i jej równie zachłanny, obojętny na rodzinę ojciec.
Tytułowa Leila (świetna w roli regularnej gwiazdy Asghara Farhadiego Tarane Alidustiego, która z pewnością będzie faworytką do nagrody za kreację), pomimo ciągłych bólów pleców spowodowanych stresem i obciążeniem pracą, w zasadzie jako jedyna pracuje i zarabia wystarczająco dużo pieniędzy, aby utrzymać całą rodzinę.
Jeden z braci, Aliriza (bardzo dobry występ Navida Mohammadzadeha), przybywa do ich miasta po długiej nieobecności, kiedy traci pracę w związku z zamknięciem fabryki, która nie chce im płacić pensji przez ostatnie 12 miesięcy. Otyły Parveez, sprzątacz toalet, nie zarabia wystarczająco dużo, aby utrzymać rodzinę, muskularny Farhad spędza czas oglądając mecze bokserskie w telewizji, podczas gdy czwarty brat, cyniczny Manoush, szuka sposobów na zarobienie dużych pieniędzy, nigdy nie osiągając wszystko. Obok tych pasożytniczych braci stoi ich intrygujący i chciwy ojciec, którego marzeniem jest zostać „patriarchą” plemienia i który jest gotowy poświęcić przyszłość swojej rodziny, aby to osiągnąć.
Leila, która chce pomóc rodzinie przezwyciężyć biedę i problemy, przygotowuje plan, w ramach którego wszyscy członkowie rodziny wniosą wkład finansowy, aby móc uzyskać pożyczkę i kupić sklep w lokalnym centrum handlowym. Do uzupełnienia kwoty potrzebują 40 złotych monet, które ukrył ich ojciec, ale woli dać je w prezencie ślubnym córce poprzedniego, podobnie jak on, intrygującego patriarchy (który sugeruje, aby przejął obowiązki nowego patriarchy ).
Fakt, który doprowadzi do wielkiego konfliktu członków, który zakończy się cudowną sceną ślubu, aby ostatecznie udowodnić przeciętność bezużytecznych męskich członków rodziny, w przeciwieństwie do dynamicznego charakteru kobiety, która , w nieefektywnym społeczeństwie zdominowanym przez mężczyzn, takim jak irańskie, w którym kobieta jest traktowana jak obywatelka drugiej kategorii, sprawia, że krzyczysz niczym Marco Ferreri w swoim filmie: „Przyszłość jest kobietą”!
To nie pierwszy raz, kiedy Claire Denny ma do czynienia z kolonializmem – przypomnijcie sobie „białą supremację” opowiadającą o Francuzce walczącej o przetrwanie w afrykańskim kraju z problemami politycznymi. Tym razem bohaterką jest amerykański dziennikarz, przebywający w Nikaragui, w swoim okresie COVID-19, która po zerwaniu z lokalnymi władzami próbuje znaleźć sposób na zebranie pieniędzy potrzebnych na powrót do Ameryki: swoimi różnymi dziwnymi przyjaźniami, sprzedawaniem seksu za dolary, a potem znajomością i romansem z tajemniczym Brytyjczykiem, co kończy się podczas jej zderzenia z amerykańskim szpiegiem, który najwyraźniej ma jakąś misję dla CIA.
Film porusza się w atmosferze łączącej tropikalne upały z erotyką, polityką i innymi intrygami, przy czym poszczególne elementy często nie łączą się ze sobą, a kreacja (nawet stosunkowo dobrej Margaret Cowley) pozostaje przeciętna.