Ioanna Touni stawiła się w sądzie w Salonikach w poniedziałkowy poranek 28 kwietnia w towarzystwie swoich prawników na rozpoczynającym się procesie w sprawie zemsty pornograficznej, w którą jest uwikłana.
Początkowo użytkowniczka Instagrama wyraziła chęć szybkiego zakończenia procesu i wymierzenia sprawiedliwości. "Bądź zdrów, tak." Naprawdę porozmawiamy po procesie, dziękuję bardzo. Oczywiście, że chcę, żeby rozprawa odbyła się dzisiaj. Jestem tu pierwszy raz, chłopaki, dziękuję wam bardzo, jestem naprawdę... Emocje, które czuję, nie pozwalają mi teraz mówić. To trwa już od roku i mam nadzieję, że wkrótce się skończy i że skończy się godnie. „Muszę się skupić, dziękuję bardzo” – powiedział.
Zapytana, jak się czuła tego dnia, odpowiedziała: „Jestem dziś bardzo emocjonalnie naładowana. Czekałam na ten konkretny dzień bardzo długo. Nie sądzę, żebym miała cokolwiek do powiedzenia, czekam, aż przemówi sprawiedliwość. Dziękuję bardzo. Bardziej niż czegokolwiek innego chcę, żeby oskarżony został ukarany. Dziękuję bardzo. Dziękuję bardzo. „Sprawiedliwość przemówi”.
Zapytana o Dimitrisa Alexandrou i o to, czy wspierał ją po rozstaniu, Ioanna Touni nie odpowiedziała.
W poniedziałkowy poranek Ioanna Touni zamieściła na swoim prywatnym koncie na Instagramie filmik, w którym poprosiła znajomych, aby przesłali jej pozytywną energię, podkreślając tym samym, jak ważny jest dla niej ten dzień. Jak powiedział: „Dzisiaj jest dla mnie bardzo ważny dzień, na który czekałem od dawna. Chcę, żebyś wysłał mi swoją pozytywną energię i porozmawiamy wkrótce”.
Sprawa zemsty porno
Ioanna Touni pozwała dwóch mężczyzn w 2020 r. po wycieku nagrania z jej prywatnych chwil, które zostało opublikowane w Internecie w 2017 r. Instagramerka wypowiedziała się publicznie na temat sprawy, twierdząc, że wyrządziła jej ona wielką krzywdę moralną.
Źródło: protothema.gr