Niedawno różne media donosiły o separacji Ioanny Touni i Dimitrisa Alexandrou, jednak żadne z nich nie złożyło publicznego oświadczenia w tej sprawie.
Wieczorem 25 lutego Ioanna Touni potwierdziła jednak separację, pisząc na Instagramie: „Aby położyć kres tym bzdurom... tak, jestem rozwiedziona”, a później wrzuciła film na TikToka, w którym szczegółowo wyjaśnia, co się wydarzyło.
W zamieszczonym przez siebie nagraniu wideo mówi między innymi, że jest rozwiedziona od bardzo dawna i prosi o uszanowanie dziecka, które ma z Dimitrisem Alexandrou. Jednocześnie wypowiadała się w najlepszych słowach o swoim byłym partnerze, opisując go jako „idealnego” i przypisując ich separację „niezgodności charakterów”.
Jak mówi szczegółowo w nagraniu wideo: „Prawda jest taka, że jestem w separacji z Dimitrisem od bardzo dawna i jesteśmy w trakcie kończenia naszej umowy o wspólnym pożyciu. Rozstaliśmy się, rozstaliśmy się, nie wiem jak chcesz to ująć. Nie chcę, żebyś wysyłał mi te wiadomości z pytaniami „dlaczego” i „och, powinnaś była nad tym popracować”, Dimitris i ja jesteśmy razem od 4 lat i bez przesady można powiedzieć, że pracujemy nad tym od 3 lat. Bardzo go kocham, on bardzo kocha mnie, mamy dobre relacje i mam nadzieję, że tak pozostanie, i życzę tego z całego serca, będę się bardzo starała i wierzę, że on robi to samo. Mamy cudowne dziecko, nie żałuję niczego ze wszystkich przeżyć, jakie przeżyłam z Dimitrisem, Paryż jest najlepszą rzeczą na świecie. Bardzo was proszę, zwłaszcza dziennikarzy, abyście uszanowali fakt, że pośrodku jest dziecko i nie wyjmowali sobie rzeczy z głów i umysłów. Rozumiesz, że rozstanie nie jest przyjemne, w moim przypadku takie nie było i nie było to nawet kwestią wyboru. Od dziecka chciałam mieć piękną i szczęśliwą rodzinę. Przedsiębiorstwa i reszta pojawiły się po drodze. Więc tak, odczuwam gorycz, że moje dziecięce marzenia nie rozwinęły się tak, jak bym sobie tego życzył. Zdecydowanie się z tym zmagałam, nie wysyłajcie mi wiadomości o tym, jaką wspaniałą parą byliśmy, wiem, że Dimitris jest słodki, jest przepiękny, życzę mu wszystkiego najlepszego z całego serca. Nie ma prostego sposobu, żeby to powiedzieć. Rozumiecie, że w obliczu wszystkich publikacji, które ukazały się w ostatnich tygodniach, musieliśmy zająć jakieś stanowisko, ale chciałem poświęcić kilka dni, żeby mieć trochę czasu, żeby to wszystko zrobić jak należy, żeby zebrać podpisy i oficjalnie to zakończyć. Czy ten związek nie był nieszczęśliwy? Czy nazwałbyś go ogólnie i niejasno niedopasowaniem charakterów? Nie czuliśmy się szczęśliwi z tym, co mieliśmy, chociaż mieliśmy wszystko, a jakoś nie mieliśmy nic... I powtórzę, kocham Dimitrisa, to mężczyzna, z którym przeszłam przez niezliczone rzeczy. Przejdźmy na drugą stronę. Dziennikarze, mam małe dziecko, nie piszcie bzdur, nie pozwólcie mi usłyszeć, że „słyszałam, jak jakaś trzecia znajoma, jej kuzynka powiedziała” i naprawdę, są poważniejsze sprawy do załatwienia niż fakt, że Touni i jakikolwiek Touni się rozwiedli.
@j.touni Proszę uszanować fakt, że pośrodku jest dziecko i przestać „ciągnąć sprawę za włosy”. Dziennikarze mają o wiele ważniejsze sprawy na głowie, jak na przykład mobilizowanie ludzi na marsze 28-go dnia miesiąca!!! Dziękuję 🙏🏼❤️
Na zakończenie Ioanna Touni powiedziała, że jest wdzięczna za szacunek i zrozumienie, jakie wszyscy okażą, dodając: „Wszystko jest w porządku, życie toczy się dalej, Paryż będzie miał dwoje idealnych, kochających rodziców”.
Wideo sprzed ogłoszenia separacji: „Przemówię, kiedy podejmę decyzję”
Kilka dni temu Ioanna Touni opublikowała na swoim prywatnym koncie na Instagramie kolejny film, w którym odniosła się do swojego rozstania. Jak sama napisała w opublikowanej historii, potrzebowała czasu, aby przetrawić to, co wydarzyło się w jej związku, a następnie zamierzała otwarcie opowiedzieć o tym, co dzieje się z Dimitrisem Alexandrou.
W opublikowanym przez siebie nagraniu wideo użytkowniczka Instagrama napisała: „Chciałabym was, siostry, uprzejmie prosić o poświęcenie mi trochę czasu. Wiesz, jak bardzo nienawidzę, gdy inni zaczynają mówić o mnie, a ja „milczę”. Jednak potrzebuję trochę czasu. Dziękujemy za zrozumienie.
Następnie na nagraniu wideo słychać, jak mówi: „Wiem, że przez wszystkie te dni, tygodnie czytaliście raporty, a dziennikarze do mnie dzwonili i zadawaliście mi pytania... Ale nie proszę o nic więcej, chcę, żebyście dali mi trochę czasu, abym mógł przyswoić sobie rzeczy i sytuacje. Nie żebym próbowała cokolwiek ukrywać, ale wszystko jest tak płynne, że potrzebuję trochę czasu. Dlatego chcę, żebyście mieli odrobinę szacunku dla całego etapu, przez który przechodzę, bo, jak rozumiecie, nie jest to łatwe. Będę o tym mówić otwarcie, wiesz, że zawsze to robię. Nie chcę cię poniżać ani z ciebie kpić. Na litość boską, proszę o odrobinę czasu. Humanitarnie i omówimy wszystko.
Touni o rozstaniu z Alexandrou: Potrzebuję trochę czasu, nie próbuję niczego ukrywać
Para, która była razem przez cztery lata, od pewnego czasu żyje osobno, utrzymując kontakt wyłącznie w sprawach dotyczących syna i sposobu, w jaki będą dzielić z nim czas.
Chociaż ich najbliższe otoczenie liczyło na ponowne spotkanie, Ioanna Touni i Dimitris Alexandrou poszli naprzód i ostatecznie rozwiązali swój związek.
źródło: protothema