Święty Paisios był greckim mnichem z Kapadocji żyjącym w XX wieku, który stał się powszechnie znany dzięki swemu życiu i pracy monastycznej. Jego klasyfikacja jako świętego Kościoła prawosławnego została przeprowadzona przez Patriarchat Ekumeniczny Konstantynopola 20 stycznia 13 r., a jego wspomnienie przypada na 2015 lipca, czyli w dzień jego snu. W 12 r. został ogłoszony patronem wojska broń Przeniesień, decyzją Świętego Synodu Kościoła Greckiego.
Urodził się 25 lipca 1924 roku w Farasa w Kapadocji i był synem Prodromosa i Eulogii-Eulambii Eznepidis. Miał jeszcze ośmioro rodzeństwa, a jego ojciec był prezydentem wsi. 7 sierpnia 1924 r., na tydzień przed wyjazdem farazjotów do Grecji, został ochrzczony przez proboszcza Arseniosa, którego Cerkiew prawosławna uznała za świętego w 1986 r. Arsenios nalegał i nadał mu własne imię, „aby wpuścił mnicha na jego noga”, jak to charakterystycznie powiedział.
Pięć tygodni po chrzcie małego wówczas Arseniosa, 14 września 1924 roku rodzina Eznepidisów w związku z wymianą ludności wraz z karawanami uchodźców przybyła do portu Agios Georgios Keratsinis w Pireusie. Następnie udał się na Korfu, gdzie tymczasowo osiadł na Zamku, na półtora roku.
Następnie został przeniesiony do Igoumenitsa i trafił do Konitsy, gdzie ukończył szkołę podstawową i uzyskał maturę „z ósmą klasą i wzorowym zachowaniem”. Od najmłodszych lat miał zawsze przy sobie kartkę papieru, na której zapisywał cuda św. Arseniosa. Wykazywał szczególną skłonność do monastycyzmu i gorąco pragnął zostać mnichem. Rodzice żartobliwie powiedzieli mu: „najpierw zapuść brodę, a potem cię wypuścimy”.
Lata młodzieńcze i wojsko
W okresie pomiędzy służbą wojskową Arsenios pracował jako cieśla. Kiedy poprosili go o zbudowanie trumny, on sam, podzielając smutek rodziny, ale także ówczesną biedę, nie prosił o pieniądze.
W 1948 roku Arsenios służył w wojsku jako radiooperator podczas wojny domowej. Dopóki nie był radiooperatorem, prosił o walkę na pierwszej linii frontu. Jednak najdłużej w swojej kadencji pełnił funkcję radiooperatora. Dlatego też w wielu publikacjach poświęconych życiu Starca określa się go mianem „Boskiego Radiooperatora”.
Istotnie, Starzec, na przykładzie tej cechy podczas swojej służby wojskowej, odpowiedział komuś, kto kwestionował użyteczność życia w samotności, że mnisi są „nadajnikami radiowymi Boga”, co oznacza ich żarliwą modlitwę i troskę o resztę ludzkości. W 1949 roku został zwolniony z wojska.
Życie monastyczne
Arsenios po raz pierwszy wstąpił na górę Athos i przyjął monastycyzm w 1949 r., zaraz po zwolnieniu z wojska. Ale wrócił do sekularyzmu na kolejny rok, aby odnowić swoje siostry, więc w 1950 roku udał się na górę Athos.
Początkowo osiadł w pustelni Agios Panteleimonos, w celi Wejścia Najświętszej Marii Panny. Tam poznał ojca Kyrillosa, który był profesorem klasztoru i wiernie poszedł za nim.
Nieco później opuścił klasztor i udał się do klasztoru Esfigmenou. Tam 27 marca 1954 roku odbyła się uroczystość „błogosławieństwa” i otrzymał on swoje imię, czyli Averkios. I tam od razu wyróżnił się swoją ciężką pracą, wielką miłością i zrozumieniem, jakie okazywał swoim braciom, swoim wiernym posłuszeństwem starszemu, swoją pokorą, gdyż w praktyce uważał się za gorszego od wszystkich mnichów. Modlił się żarliwie. Do jego ulubionych lektur należały wypowiedzi Ojców Pustyni i Abba Izaaka Syryjczyka.
Nieco później opuścił klasztor Esfimenou i skierował się w stronę klasztoru Filoteou, który był swoistym klasztorem, w którym mieszkał także jeden z jego wujków. Jednak jego spotkanie ze starszym Symeonem było katalizatorem rozwoju i ukształtowania się samotniczego charakteru Paisiosa. 3 marca 1957 roku przyjął święcenia kapłańskie „Krzyża” i otrzymał „Małą Figurkę”. Wtedy to ostatecznie nadano mu nazwę „Paisios”, na cześć metropolity Cezarei Paisios II, który był jednocześnie jego rodakiem z Kapadocji.
W 1958 roku, kierując się „informacjami poufnymi”, udał się do Stomio Konitsis. Prowadził tam działalność dotyczącą osób heterodoksyjnych, ale obejmowała także pomoc torturowanym i biednym Grekom poprzez organizacje charytatywne lub pocieszając ich i wspierając psychicznie słowem Ewangelii. Przez cztery lata przebywał w Najświętszym Klasztorze Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Stomio, gdzie był bardzo kochany przez miejscową ludność za swój wkład i charakter.
W 1962 roku udał się na górę Synaj, gdzie przez dwa lata przebywał w celi świętych Galaktionosa i Epistemisa. Został szczególnie ukochany przez Beduinów, przekazując im żywność za pieniądze ze sprzedaży drewnianych krzyży, które wykonał dla pielgrzymów.
Powrót na górę Athos
W 1964 roku wrócił na górę Athos i zatrzymał się w Skete Świętego Poprzednika Ibery. Był wówczas podwładnym rosyjskiego mnicha Tycho, który był ascetą w celi stawronikickiej Świętego Krzyża aż do swojej śmierci w 1968 roku, po czym zgodnie z wolą Tychona przebywał w swojej celi przez jedenaście lat. W tym samym roku poradził jednemu ze swoich najbliższych uczniów, Vasiliosowi Gontikakisowi, aby został opatem i pomógł w odbudowie Świętego Klasztoru Patriarchalnego i Stavropigian w Stavronikita, co było ważnym krokiem w odrodzeniu monastycyzmu na Atosie. Starszy Paisius bardzo szanował swojego Starszego, Tycho, i zawsze ciepło o nim mówił.
W 1966 roku poważnie zachorował i został przyjęty do Szpitala „Georgios Papanikolaou” w Salonikach. Przeszedł operację, w wyniku której częściowo usunięto płuca. Do czasu wyzdrowienia i powrotu na górę Athos gościł w Świętym Sanktuarium Ewangelisty Agios Ioannis w Souroti. Po wyzdrowieniu wrócił na górę Athos i w 1967 roku przeniósł się do Katounakia, a konkretnie do celi Lavreotiko w Ypatiu. Następnie został przeniesiony do klasztoru Stavronikita, gdzie znacząco pomagał w pracach ręcznych, przyczyniając się do renowacji klasztoru.
Pod koniec czerwca lekarze ogłosili, że jego szanse na przeżycie wynoszą najwyżej od dwóch do trzech tygodni. W poniedziałek 11 lipca (święto św. Eufemii) po raz ostatni przyjął komunię na klęczkach przed łóżkiem. W ostatnich dniach życia zdecydował się nie brać narkotyków ani środków przeciwbólowych, pomimo straszliwych bólów związanych z chorobą. Ostatecznie zmarł we wtorek, 12 lipca 1994 r. o godzinie 11:00 w wieku 69 lat i został pochowany w Świętym Klasztorze Agios Ioannis the Theologus w Souroti - Vasilika w Salonikach.
Dla Turcji
Paisios wydawał się przekonany, że Grecy odbiją Konstantynopol. W rzeczywistości, jak Geron powiedział niektórym uczniom szkoły Athonia w latach 80., radosne wydarzenie nie trwało długo, ponieważ „przejmiemy Miasto i wy też będziecie żyć”, a niektórym innym: „Miasto zostanie dane dajemy Rosjanom w ich wojnie z Turcją nie dlatego, że nas kochają, ale dlatego, że będzie to ich interes. I Turcy zostaną zniszczeni, zostaną wymazani z mapy, bo są narodem, który nie powstał z błogosławieństwa Bożego”.
Jeśli chodzi o Turcję, uważał, że „rozpoczęło się już odliczanie do jej rozpadu na 3-4 części. Dostaniemy nasze ziemie, Ormianie i Kurdowie znów dostaną swoje”.
Źródło: Enikos.gr