W sobotę 3 czerwca 2023 r. we wczesnych godzinach porannych dwie grupy zostały złapane trzymając się za ręce na deptaku nad parkingiem kościoła Panagia w Ayia Napa. Przyczyny są nadal nieznane. W trakcie kłótni jeden z uczestników wyciągnął (według swoich zeznań) kij, zaś z filmu opublikowanego w mediach społecznościowych przez samą ofiarę 25-latek próbował sfilmować obie twarze w zbliżeniu. jeden z młodych mężczyzn uderzył ją, w wyniku czego spadła z wysokości półtora metra i spowodowała wybroczyny w różnych częściach ciała.
Na razie wydarzenie można by nazwać zwyczajnym, jak na ośrodek turystyczny, w którym zbyt często pijani turyści czy bywalcy centrów rozrywki zostają przyłapani na gorącym uczynku z zazwyczaj błahych powodów. Jednakże fakt, że z jednej strony 25-letnia kobieta była Turcją cypryjską, a z drugiej strony dwoma młodymi mężczyznami w wieku 22 i 30 lat byli Grekami cypryjskimi pochodzącymi ze wspólnoty w prowincji Famagusta, obu zawodników wywołało wiele negatywnych komentarzy w mediach społecznościowych. Próba wyciągnięcia wniosków na temat zdarzenia nastąpiła niemal automatycznie i jeszcze zanim Policja zdążyła otrzymać zeznania. W prasie pojawiały się głośne nagłówki, takie jak „incydent rasistowski”, „konflikt między społecznościami”, gdzie indziej nazywano to „atakiem seksistowskim” lub „pobił ją, ponieważ go odrzuciła” i inne podobne nagłówki, które – w istocie ze względu na dziesiątki smutne zdarzenia, które słyszymy co tydzień - wywołują zainteresowanie, opinię publiczną, kliknięcia i komentarze.
Z drugiej strony było wielu, którzy szybko oskarżyli i przypisali obelżywe określenia samej 25-latce, jej pochodzeniu, całej społeczności Turków cypryjskich, podnieśli swoje nastroje nacjonalistyczne i wymienili przyczyny niemożności współistnienia Greków cypryjskich i Turków cypryjskich. I jeszcze przed zakończeniem zeznań na Policji sprawa trafiła do sądów powszechnych, wywołując polaryzację wśród tych, którzy czekali na okazję do wszczęcia takiej kontrowersji.
Pytanie jednak jest takie, czy jeśli ostatecznie zostanie udowodnione, że cała sprawa nie jest spowodowana różnicami między społecznościami lub przekonaniami nacjonalistycznymi i przyczynami rasistowskimi (nawet sam Prezydent RP dał to jasno do zrozumienia), to kto w największym stopniu powoduje konflikt między społecznościami i rozdzielenie obu społeczności swoimi pośpiesznymi i gorliwymi działaniami? Sprawcy przemocy? A może tych, którzy dynamizują komentarze jako niewinne autorytety mediów społecznościowych?
Od redakcji Famagusta.News